sobota, 19 września 2009

Spokojnie to tylko rozgrzewka.

Jako że muszę jakoś zarobić na życie (czyt. picie) pisze za drobna opłatę wypracowania. Ma się w końcu wykształcenie "chumanistyczne". Więc notka ta powstaje w wyniku rozgrzewki klawiatury.
Otóż poruszę dziś sprawę która od pewnego czasu mnie nurtuje. Tatuaże... Każdy chce mieć teraz "dziare". Takie jest przynajmniej moje spostrzeżenie. Ludzie podniecają się artyzmem i estetyką barwionej pigmentem blizny. Co chcą osiągnąć przez pieprznięcie sobie jakiegoś znaczka na ciele? Poczuć sie jak dobry rasowy pies z dobrej renomowanej hodowli? Jak więzień KL? Czy sięgając dalej w historię jak wojownik "ozdabiający" swe ciało symbolami zwycięstw? Cóż do grupy motywatorów należy to ostatnie, jednakże należy pamiętać że dawniej wojny kończyły się brakiem kończyn i uroczymi bliznami. Wtedy takie wątpliwe ozdoby miały jakikolwiek sens bo faktycznie jakieś braki kosmetyczne maskowały.
Może też jest to zerwanie z okowami chrześcijaństwa? W końcu papież Hadrian I zakazał praktyki tatuażu jako zwyczaju pogańskiego. Przez większość cały XIX w. i większość XX tatuaż był domeną grup przestępczych i środowisk więziennych. Przecież określenie "dziara" nie zostało by wykute przez samozwańczego mistrza tatuażu jako określenie swojego dziecka, prawda? Podczas IIWŚ wraz z hitlerowskim pierdolnięciem na temat wojowniczości rasy aryjskiej zaczęto stosować w szpitalach SS tatuowanie medyczne, pod prawą pachą tatuowano leczonym tam żołnierzom grupę krwi (czcionką gotycką naturalnie) w celu jak najszybszego podania odpowiedniej krwi w razie pojawienia się tak cennego żołnierza ranionego w lazarecie.
Wniosek jest z tego taki że tatuaże zawdzięczamy kryminalistą, mordercą, ludobójcą, poganom, barbarzyńcom, SS-manom i wszelkiemu różnemu elementowi. Brawo "ozdabiajcie" się dalej ludzie barbarzyńscy to tylko ułatwia mi pracę.

1 komentarz:

  1. Dlaczego tatuaż?
    Bo, jak mówi Ciri w Wiedźminie, to dobry sposób na identyfikację ciała, kiedy odetną ci głowę i dłonie z liniami papilarnymi. To raz.
    Dwa - najlepszy sposób na zapamiętanie. Danych osobowych, wspomnianej grupy krwi, tożsamości czy motywacji. Kartki można spalić, pamięć skasować, a do usunięcia tatuażu potrzeba kwasu. Chociaż i tak zostanie blizna.

    OdpowiedzUsuń