niedziela, 2 października 2011

7,62x51 NATO

Nowa seria, nie dosłownie (ha! gra słów [jeśli nie załapałeś to mam dla ciebie dobrą wiadomość]). Zasada tych wpisów opiera się na jednym, mam pojedynczą myśl wpadam z nią rzucam i hej, poszło.


Temat dnia: O przewadze ateistów nad wierzącymi w dyskusji.
Chyba wszyscy to zdążyli zauważyć ateistą jest bardzo łatwo atakować wierzących w dyskusji. Dlaczego? Nie wnikam w to kto ma racje bo jak to stwierdził JKM "Wszyscy się mylicie, nikt z was nie ma racji.".
No ale ad rem, otóż ateiści mają siłę doraźności i teraźniejszości w debacie. Wierzący swoją racje może udowodnić dopiero na tej lepszej(dufam) stronie. Ateista podnosi argumenty bazujące na tu i teraz. Całkiem fajnie, daje mu to naprawdę sporo przewagi. Wyobrażacie sobie politykę zagraniczną opartą na zasadzie przyszłościowej? "Te Ruscy, wiem że macie dużo więcej wojsk od nas, ale poczekajcie 15 lat to zajebiemy was doskonałym sprzętem.". Brawo. Dlatego też dobra wiadomość dla ateistów: Macie kurwa z górki nie spierdolcie tego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz